Tego dnia dostałyśmy zaproszenie na kajaki i skorzystałyśmy.
Większość dnia spędziłyśmy na słońcu i w wodzie.:) Tak miło nam było, że ledwie zdążyłam na samolot do Krakowa.:) Na szczęście francuska myśl techniczna w postaci kabrioletowego Peugeot'a i wsparcia dla tejże maszyny ze strony znajomego Mariolki pozwoliła mi szczęśliwie wrócić do domu.