Geoblog.pl    Ewka    Podróże    Lazurowe Wybrzeże 2008    Posterunek, cytadela i Jack Chirac :)
Zwiń mapę
2008
16
sie

Posterunek, cytadela i Jack Chirac :)

 
Francja
Francja, Saint Tropez
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1308 km
 
Jasne, że fajniej byłoby spotkać Luisa de Fiunes'a, ale nie ma tego złego.

Ten dzień udało się spędzić razem z Mariolką, bo na szczęście we Francji soboty są dniem wolnym.:) Postanowiłyśmy wybrać się do Saint Tropez i przy okazji odwiedzić port Grimaud, o których opowiadał mój znajomy.
Ponoć do Saint Tropez chcą przyjechać wszyscy. Głównie po to, żeby zobaczyć bogaczy jedzących wystawne śniadania, obiady czy kolacje na swoich luksusowych jachtach. O! Dla mnie to byłby powód, żeby te jachty pooglądać, niekoniecznie tych milionerów w swojej zatoce.:) Jest bowiem na co popatrzeć. Choć podobno gwiazdy dość mają Saint-Tropez, uciekają w bardziej odludne zakątki, a na plażach jednej z najsłynniejszych miejscowości nadmorskich Europy coraz więcej jest bogatych biznesmenów z rodzinami oraz zwykłych turystów, którzy przyjechali tu otrzeć się o wielki świat. I mnie to jakos nie dziwi. Wielkie tłumy zwiedzających, ciasnota na ulicach...Urokliwym miejscem była cytadela na wzgórzu, a że dostać się do niej mozna było tylko po stromych schodach, nietrudno się domyślic, że większośc turystów w takim upale, jednak z tej atrakcji zrezygnowała. My w żadnym wyapdku, bo stamtąd dopiero można było zobaczyć całą zatokę i te turkusowe widoki. Dowody poniżej w galerii.

Specerkiem penetrowałyśmy małe, kręte uliczki, w ktorych sporo było małych kawiarenek i restauracyjek, przy których zaparkowane stały skutery, dośc powszechny środek transportu w tych rejonach.

Na jednym z placów zauważyłysmy jakiś tłum skumulowany wokół jednej osoby. Podeszłam bliżej i jak sie okazało był to własnie Jack Chirac, wsiadający do swojego samochodu, ale na tyle powoli, że nie tylko udało się go sfotografować, ale i zuważyc, że podjął rozmowe z nielicznymi gapiami. Dośc sympatyczne wydarzenie tego dnia.

Po takich atrakcjach popłynęłyśmy do miejscowości Grimaud, która jest zwana francuską Wenecją, ze względu na kanały oraz położenie.


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2010-11-03 15:46
Fajne miasteczko.Jak tam bylam to byly tlumy turystow,tlok i scisk.
 
 
Ewka
Ewa D.
zwiedziła 9.5% świata (19 państw)
Zasoby: 155 wpisów155 58 komentarzy58 453 zdjęcia453 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
29.10.2011 - 13.11.2011
 
 
20.04.2011 - 27.04.2011
 
 
10.03.2011 - 18.05.2011