Zastanawiałyśmy się długo, czy jednak warto, czy wydawać kasę, czy lepiej dwa dni dłużej zostać w Ice i byczyć się na plaży. JA w zasadzie bałam się lotu awionetką, bo słyszałam od znajomych, ze mocno trzęsie i to nic przyjemnego. Ale centusie nie jesteśmy, wiec argument finansowy odpadł. Skoro z Arequipy tak czy siak jedziemy przez ta miejscowość, to zatrzymujemy się, oblatujemy i jedziemy dalej po południu. I jak byłam sceptycznie nastawiona, tak po przelocie polecam każdemu. Takiej atrakcji nie zobaczy się nigdzie indziej, a sam lot, pilotowany przez pana w sposób: ,,lewa strona patrzy”, ,,prawa strona patrzy” i palpitacje żołądka w tym czasie zapamiętałam na długo, ale są to miłe wspomnienia.:)
Samo miasto przypomina kosmodrom, a linie oglądane z góry robią niesamowite wrażenie, bo rzeczywiście te wszystkie formy można zobaczyć. Zostały one wytyczone na pustynnym płaskowyżu. Czas powstania tych wizerunków datowany jest na V w. Powstały one po wybraniu ciemnych kamieni i odsłonięciu jasnego tła. Istnieje kilka teorii na temat ich pochodzenia. Najbardziej popularna, popierana przez wielu naukowców, interpretuje je jako drogi procesyjne związane z centrami kulturowymi Nazca. I mnie ta teoria przekonuje. ;)