Geoblog.pl    Ewka    Podróże    Jordania, Syria i Liban - 2009/2010    Beirut - zaskakujący, nowy, z patrolami wojska na każdym rogu ulicy
Zwiń mapę
2010
07
sty

Beirut - zaskakujący, nowy, z patrolami wojska na każdym rogu ulicy

 
Liban
Liban, Beirut
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4595 km
 
Bejrut i Trypolis. Oba miasa powoli odbudowuja sie po trwajacej ponad 15 lat wojnie. Nie bez problemow, choc minelo juz tyle lat. Na ulicach miast nadal widac wojsko i policje. Duzo wojska i policji… Ostatnio organizacje terrorystyczne nasilily swoje dzialania w tych regionach. Zamieszki sa na porzadku dziennym. Problemy z uchodzcami paletsynskimi. Problemy z Hezbollahem. Problemy z wyznawcami 16 religii, ktore sa obecne w Libanie. Bejrut i Trypolis: strefy zmilitaryzowane.

Bejrut
Najbardziej zniszczona w czasie wojny domowej, stolica powoli podnosi sie z ruiny. Powstaje zupelnie nowe, bogate miasto. Nasycenie Hummerow na metr kwadratowy - przekracza to w salonie samochodowym. Doyczy to rowniez innych marek: Audi, Porsche, Jaguarow i BMW. Jednak wciaz widac niezaleczone rany: posrod nowopowstalych i nowopowstajacych w Downtown wiezowcow - zniszczony hotel Holiday Inn. W czasie wojny - raj dla snajperow; dzis - smutny relikt tamtych czasow. Podobnie jak w Trypolisie, patrole i barykady w istotnych punktach miasta. Wygladaja dziwnie na tle witryn sklepow znanych, ekskluzywnych marek swiatowych: Dolce & Gabbana, Prada, Rolex. Gucci i Louis Vouitton otoczone policyjnym kordonem… Ciekawostka: wszystkie kosze na smieci w miescie - a jest ich mnostwo, zwlaszcza w dzielnicach turystycznej i biznesowej - sa zaspawane. To efekt tego, ze w nich najchetniej terrorysci umieszczali ladunki wybuchowe, ktore eksplodujac, zabijalny przechodniow.

Pod restauracja z owocami morza, przy ktorej wlasnie jestesmy, zatrzymuje sie zdezelowana furgonetka. Wyglada nie na miejscu obok blyszczacych limuzyn i sedanow. Natychmiast sprawdzaja ja zolnierze, zagladajac lusterkiem pod podwozie. Otwieraja drzwi samochodu, z tylu i z przodu. Policjanci przszukuja kierowce, kabury odpiete, dlonie na pistoletach. Ochrona restauracji powtarza te czynnosci. Ogolna paranoja udziela sie rowniez mnie. Juz prawie slysze, jak kierowca krzyczy “Allah Akbar!”, a caly swiat wylatuje w powietrze…
Okazalo sie, ze to dostawa swiezych ryb z portu.

Jeszcze w zeszlym roku, we wrzesniu, zgineli w Bejrucie z rak zamachowcow zarowno turysci, jak i miejscowi. Za jakis czas bedziemy leciec z Bejrutu do Frankfurtu. Wiem, ze na lotnisku ochrona jest rowniez skuteczna i drobiazgowa.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Ewka
Ewa D.
zwiedziła 9.5% świata (19 państw)
Zasoby: 155 wpisów155 58 komentarzy58 453 zdjęcia453 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
29.10.2011 - 13.11.2011
 
 
20.04.2011 - 27.04.2011
 
 
10.03.2011 - 18.05.2011